Recenzja materiału audiowizualnego „ Teraźniejszość i
przyszłość mediów” Wiesław Godzic
Dostępny: http://e-lekcje.org/mamtv/terazniejszosc-i-przyszlosc-mediow.html albo
tu
(materiał pochodzi z zasobów edukacyjnych
będących częścią projektu Fundacji Nowe Media - fundacjanowemedia.org-
publikowanych na zasadach licencji Creative Commons).
Słowem wstępu, pragnę zaznaczyć, że gdyby
profesor Kopaliński żył, to zmuszony byłby mi wybaczyć, że z tą znajomością
dziedziny to różnie u mnie bywa. Natomiast zainteresowanie i chęci są. Z całą
zaś pewnością, autor wypowiedzi, o których zaraz państwo przeczytacie, jest
ultra kompetentny w dziedzinie mediów. Zajmuje się nią już od dawna i wie, co
mówi. A mówi i publikuje dużo, a co ważne mądrze i ekspercko.
W materiale podzielonym na kilka części tematycznych
wypowiada się znany i ceniony medioznawca, filmoznawca, badacz i znawca kultury
popularnej prof. Wiesław Godzic.
Wiesław Godzic jest związany z Uniwersytetem Śląskim i Uniwersytetem Jagiellońskim, gdzie pracował w Instytucie Sztuk Audiowizualnych – tam uzyskał habilitację i zdobył tytuł profesora.
Wiesław Godzic jest związany z Uniwersytetem Śląskim i Uniwersytetem Jagiellońskim, gdzie pracował w Instytucie Sztuk Audiowizualnych – tam uzyskał habilitację i zdobył tytuł profesora.
Obecnie pracuje jako prorektor ds.
dydaktycznych i studenckich w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie.
Jest twórcą i redaktorem
naczelnym kwartalnika naukowego Kultura Popularna.
W ostatnich latach interesuje się problematyką nowych
mediów, w szczególności telewizji i Internetu.
Występuje podział materiału na sześć części,
stanowiące swoiste rozdziały. Każdy z nich ma wyodrębniony tytuł, odnoszący się
do zawartości, omawianych w nim treści :
Kultura instant i kultura remiksu
oraz ich znaczenie we współczesnej komunikacji.
By zdefiniować kulturę instant i kulturę remiksu,
profesor Godzic zaznacza konieczność użycia metafory kulinarnej (co jest co
prawda trywialne, ale służy obrazowemu oddaniu istoty omawianego zagadnienia),
porównuje wytwory kultury współczesnej do procesu parzenia kawy, który był
kiedyś długi, a teraz jest to błyskawiczne i krótkotrwałe. Tak samo stało się z
kulturą, w przeszłości było jasne czym są teksty kultury, które
charakteryzowały się spójnością budowy, posiadaniem wstępu i zakończenia,
ogólnym uporządkowaniem. Natomiast obecne teksty kultury nie posiadają owych
wyznaczników. Są to podobne zmiany jakie opisuje Zygmunt Bauman w dziele
„Ponowoczesność jako źródło cierpień”, odnośnie dzieł sztuki.
Następnie Godzic zmierzając ku tematyce związanej z
kulturą remiksu, opisuje jego spotkanie ze studentami ze Stanów Zjednoczonych,
którzy pokazali mu swoją odautorską wersję „Obywatela Kane’a” Orsona Wellesa.
Utwór ten został przemontowany ( inna kolejność scen, wielokrotne powtórzenie
ich ulubionych sekwencji), przez co studenci rościli sobie prawa autorskie do
nowo powstałej wersji, nie bacząc na podstawę, bazę ich „dzieła”. Profesor
odczytuje tego rodzaju działania, wydarzenia kulturowe jako signum temporis,
gdzie role autora i odbiorcy pozostają nie tylko zmienne, ulegają ciągłemu
mieszaniu. W związku z czym zostaje wyróżnione pojęcie na określenie owych
osób, będących producentami i zarazem odbiorcami, mianowicie prosumenci.
Zajmują oni stałą pozycję w kulturze uczestnictwa, jakiej jesteśmy obecnie
świadkami. Owi prosumenci nie są elitarną zamkniętą grupą społeczną, biegłą w
zdobyczach technologicznych, posiadających szczególne kwalifikacje w dziedzinie
informatyki, lecz generalnie jesteśmy nimi, my wszyscy, którzy spędzamy dużo
czasu przed komputerem, surfując po necie, podejmując jakąkolwiek hobbystyczną
czynność, dążącą do przerobienia dzieła w inne , nowe. Działań tych nie da się
określić jako właściwych, bądź nie. Według profesora Godzica istotną
problematyką współczesnej kultury jest wyznaczenie granicy jakiej przekroczyć
nie wolno w obcowaniu w tekstem kultury wytworzony przez innego
człowieka, a także marginalizowanie tematu praw autorskich. Osobną
kwestią jest przekraczanie granic związanych z tabu, tzw. „uczuciami
religijnymi” itd. , co jest możliwe do określenia jedynie gdy istnieje
społeczna grupa, nie dająca przyzwolenia na dany proceder czy będąca przeciwko
danej działalności. Prawo nie zabezpiecza tego typu rzeczy i stanowi o nich w
niemość klarowny sposób, więc po stronie odbiorców pozostaje odpowiedzialność,
za to co dopuszczają do siebie. Nie wystarczające jest jednak, samo
powiedzenie, że czegoś nie lubimy lub nie akceptujemy. Zdaniem profesora
Godzica należy nauczyć się interpretować teksty kultury, które nam nie
odpowiadają w celu dogłębnego określenia przyczyn tego zjawiska. Możliwości
kontroli nad tekstami audiowizualnymi wzrasta wtedy, gdy świadomość i
kompetencje odbiorców rosną. Funkcje kontrolne nie leżą w gestii producentów,
ale odbiorców, tych, do których dane wytwory są skierowane. Konieczne jest
rozgraniczenie na towary wartościowe i niewartościowe, a także wskazanie co
leży u podłoża tego wartościowania.
Remiks a oryginalność
Rozpatrywanie kwestii dotyczących plagiatu i remiksu,
opiera się na oryginalności. W odniesieniu do mass-mediów, informacje bardzo
często mają jedno źródło, natomiast są powielane w rozmaitych formach i
odsłonach na łamach różnych gazet, portali. Jako przykład Godzic przytacza
prenumerowane przez siebie czasopisma zagraniczne, których artykuły są
tłumaczone wprost lun parafrazowane, a na dole strony małym, ledwo widocznym
druczkiem pojawia się informacja, że na postawie tekstu innego autora. Zostaje
to jednoznacznie określone jako kradzież mienia intelektualnego, która pozbawia
autora nie tylko korzyści majątkowych, ale również czci, jaka przysługiwać mu
winna za bycie pierwszą osobą, która wpadła na dany pomysł, u której zrodziła
się nowa koncepcja, idea. Wyznacznikiem remiksu nie jest ilość elementów
nieoryginalnych zużytych do wykonania oryginalnego dzieła, są to kategorie
bardzo płynne i niestałe, w związku z czym trudne do określenia jest na ile
ktoś zainspirował się czyjąś pracą. Profesor Godzic, zaznacza, iż dopuszczalne
jest użycie fragmentu bądź danej części czyjegoś tekstu, pracy, jedynie gdy
zostanie fakt ten zgłoszony, podkreślony. W innym wypadku jest to plagiat,
oszustwo, karane z paragrafu o prawie autorskim. Chodzi o wyraziste wskazanie
autora danej własności intelektualnej. Musi to z tekstu wynikać komu należy
przypisać autorstwo konkretnego nawet zdania. Akcent w tej części filmu pada na
nieścisłości, które generuje przetwarzanie informacji, czyli właśnie określenie
autora, co jest oryginalne, a co jest skopiowane, dosłownie z czyjejś głowy.
Jaka jest rola dziennikarza w
zmieniających się mediach?
Obecnie jest problem z określeniem jakie obowiązki
przypadają w zawodzie dziennikarza, bowiem wcześniej dziennikarz był
freelancerem, kierującym się w swoim kodeksie zawodowym prawdą. Jako dowód na
diametralne zmiany, pan profesor podaje chociażby różnice od podstaw jak
funkcjonuje i wygląda prac w informacyjnym korpo. Człowiek siedzi stłamszony w
boksie w ogromnym molochu. Obecnie praca jest zespołowa, to nie osoby piszące
artykuły decydują o tym, co i w jakiej kolejności wejdzie w zakres numeru. W
internetowych portalach sprawa wygląda jeszcze gorzej, praca przebiega w dużym
pośpiechu i presji. Wszystko jest na NOW, co powoduje, że ludzie nie kontestują
jakości. Wszystko jest tworzone w kontekście konkurencji na rynku mediów, które
funkcjonują w niedoczasie ( wszystko jest do zrobienia na wczoraj). Dziennikarz
przestaje być odbierany jako indywidualny autor, zwłaszcza wtedy gdy nagminny
jest proceder odkupywania tematów, tekstów, naśladowania stylu pisania.
Jaka przyszłość czeka dziennikarstwo?
Na temat przyszłości jaką czeka zawód dziennikarza,
wypowiada się profesor Godzic w tonie alarmującym konieczność, uświadomienia
sobie przez ogromne rzesze młodych ludzi, studiujących w tym kierunku, tego, że
wymagania wobec niego są duże t.j. aby spełniał funkcje mentora, miał dużą
wiedzę, posiadał zdolność odnajdywania sensów głęboko ukrytych,
umiejętności wpływu na społeczeństwo (takiego jaki ma duchowieństwo), a
zapewniać rozrywkę. Jako przykład do kontemplacji tożsamości zawodowej podaje
Kubę Wojewódzkiego- czy jest czy nie jest dziennikarzem ? W każdym razie
jest to bardzo trudny zawód, w którym trzeba się wciąż dokształcać. W
perspektywie kolejnych lat zawód ten będzie ewoluował w stronę bycia media
workerem, co sprowadza się do dostarczania newsów. W pewnej mierze jest już
współcześnie to realizowane. System kontroli będzie sprawował wydawca, w
przyszłości media jak przewiduje Godzic, będą się opierały na kontroli ról
nadawców , by za dużo nie cenzurowali oraz odbiorców, którzy muszą sami
wiedzieć co chcą, a czego nie chcą oglądać i stąd mają być wytyczne (również
natury etycznej). Godzic sprzeciwia się myleniu rodzaju przekazu medialnego z
miejscem do jego udostępnienia tzn. wykorzystywanie kanałów informacyjnych do
działań związanych z niesieniem pomocy pieniężnej chorym dzieciom jest błędem,
bo powinno być to rozgraniczenie, gdzie się co i w jakich godzinach prezentuje
na wizji.
Jakie możliwości daje praca w
mediach lokalnych?
W mediach zachodnich określenie local news posiada
pejoratywny wydźwięk, gdyż jest niemalże równoznaczne z tabloidami,
prezentujące rzeczy sensacyjne, ale nieistotne. Poważnymi tematami t.j.
polityka zajmowały się magazyny o zasięgu ogólnokrajowym.
Zmiana nastąpiła podczas gdy pojawiły się programy
newsowe całodobowe. W tym miejscu swego wywodu, pan profesor prezentuje pogląd,
iż właśnie to media o lokalnym charakterze będą bardziej liczące się ze względu
na ich publiczny status w świecie dziennikarstwa. Ludzie przynależący do
lokalnej społeczności mają chęć poczucia, że są ważni w regionie, chcą oglądać
miejsca, które są im z codziennego życia znane. Ważną funkcją ich mogłoby
być prezentowanie lokalnej kultury.
Rady dla młodych dziennikarzy
Ostatni odcinek na temat mediów i zawodu
dziennikarstwa, został poświęcony na omówienie wskazówek dla przyszłych
dziennikarzy, a należą do nich:
-nabranie pokory i nie wywyższanie się
-konieczna jest umiejętność słuchania, nie tylko
rozmówców, ale także ludzi, starszych z doświadczeniem
- wyzbycie się przekonania o dobrej pozycji zawodowej
jedynie ze względu na biegłe poruszanie się w Internecie
- używanie socjotechnik w połączeniu z wiedzą z
zakresu psychologii, szacunek do drugiego człowieka pozwoli na profesjonalne
wykonywanie zawodu
-niepracowanie wbrew swoim zasadom życiowym,
poszanowanie dla etyki
-świadomość konieczności potwierdzania nawet
najdrobniejszych informacji i dbałość o szczegóły
-kierowanie się pasją w życiu zawodowym
Profesor Wiesław Godzic występujący w opisywanym
materiale, w pełni i na luzie zaprezentowuje się jako znawca tematu. Objętość i
zawartość rozdziałów jest porównywalna, czasowo fragmenty filmowe są podobnej
długości. Autor wypowiedzi czuje się pewnie, swobodnie przed kamerą. Autor
wypowiada się płynnie, logicznie, w prosty i zrozumiały sposób formułuje wątki
i je wyjaśnia. Ponadto słuchanie jego wykładu jest przyjemniejsze, niż czytanie
opasłych tomów, ze względu na bardzo dobrą dykcję, frazowanie mówiącego. Tematy
zostały zaprezentowane z dużą znajomością poruszanych zagadnień, jednak zbyt
mało uwagi zostało poświęconej samej kondycji mediów. Pod koniec prezentuje
szereg praktycznych porad skierowanych pod adresem zawężonej grupy odbiorców, a
mianowicie studentów dziennikarstwa. Spostrzeżenia te są trafne i poparte
wieloletnimi badaniami. Z pewnością profesor Godzic dogłębnie zna tematy, na
które zabiera głos. Generalnie profesjonalnie i niepretensonalnie.
W związku z promocją nowej książki,
pan profesor był gościem kilku wyselekcjonowanych programów, w których
wypowiadał się na temat mediów i celebrytów. Wielu ludziom ze środowiska
naukowego może się to nie podobać. Moim jednak skromnym zdaniem, jest to
uzasadnione ( nawet największe tournee po telewizjach), jeśli człowiek wie, co
mówi. Popkultura i mass media mogą naprawdę być właściwie wykorzystywane, jeśli
promuje się wartościowe rzeczy i mądrych ludzi.
Ostatnią książką Pana Profesora jest „ Kuba i inni.
Maski i twarze popkultury”, w której zajmuje się z naukową estymą zjawiskiem
celebrytyzmu. Ze względu na postać Kuby Wojewódzkiego jako wzoru do
rozpatrywania karier medialnych, pozycja cieszyła się dużym zainteresowaniem.
Sam król TVN-u niewątpliwie jest zadowolony z bycia branym pod lupę przez środowisko
naukowe ( w końcu może został właściwie zrozumiany). W dodatku jest osobą idącą
niewątpliwie z duchem czasu i często udzielająca się za pomocą mediów
społecznościowych. Jeden z ostatnich postów pana Wojewódzkiego dotyczy
podziękowań za wysoką oglądalność jego autorskiego programu, kończy się
radosnym „ Do zobaczenia we wrześniu” – pozostaje mi nadzieja, że tych słów nie
usłyszę podczas egzaminów ;)
Ula Zachara
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz