'New media are new languages, their grammar and syntax yet unknown.'

Laws of Media: The New Science, M.McLuhan (1988)

niedziela, 23 czerwca 2013

Teraźniejszość i przyszłość mediów - prof. Wiesław Godzic

Recenzja materiału audiowizualnego „ Teraźniejszość i przyszłość mediów”  Wiesław Godzic
  (materiał pochodzi z zasobów edukacyjnych będących częścią projektu Fundacji Nowe Media - fundacjanowemedia.org- publikowanych na zasadach licencji Creative Commons).

 Słowem wstępu, pragnę zaznaczyć, że gdyby profesor Kopaliński żył, to zmuszony byłby mi wybaczyć, że z tą znajomością dziedziny to różnie u mnie bywa. Natomiast zainteresowanie i chęci są. Z całą zaś pewnością, autor wypowiedzi, o których zaraz państwo przeczytacie, jest ultra kompetentny w dziedzinie mediów. Zajmuje się nią już od dawna i wie, co mówi. A mówi i publikuje dużo, a co ważne mądrze i ekspercko.

W materiale podzielonym na kilka części tematycznych wypowiada się znany i ceniony medioznawca, filmoznawca, badacz i znawca kultury popularnej prof. Wiesław Godzic.


Wiesław Godzic jest związany z Uniwersytetem Śląskim i Uniwersytetem Jagiellońskim, gdzie pracował w Instytucie Sztuk Audiowizualnych – tam uzyskał habilitację i zdobył tytuł profesora. 
Obecnie pracuje jako prorektor ds. dydaktycznych i studenckich w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie.
 Jest twórcą i redaktorem naczelnym kwartalnika naukowego Kultura Popularna. 
W ostatnich latach interesuje się problematyką nowych mediów, w szczególności telewizji i Internetu. 



Występuje podział materiału na sześć części, stanowiące swoiste rozdziały. Każdy z nich ma wyodrębniony tytuł, odnoszący się do zawartości, omawianych w nim treści :

 Kultura instant i kultura remiksu oraz ich znaczenie we współczesnej komunikacji.

By zdefiniować kulturę instant i kulturę remiksu, profesor Godzic zaznacza konieczność użycia metafory kulinarnej (co jest co prawda trywialne, ale służy obrazowemu oddaniu istoty omawianego zagadnienia), porównuje wytwory kultury współczesnej do procesu parzenia kawy, który był kiedyś długi, a teraz jest to błyskawiczne i krótkotrwałe. Tak samo stało się z kulturą, w przeszłości było jasne czym są teksty kultury, które charakteryzowały się spójnością budowy, posiadaniem wstępu i zakończenia, ogólnym uporządkowaniem. Natomiast obecne teksty kultury nie posiadają owych wyznaczników. Są to podobne zmiany jakie opisuje Zygmunt Bauman w dziele „Ponowoczesność jako źródło cierpień”, odnośnie dzieł sztuki.
Następnie Godzic zmierzając ku tematyce związanej z kulturą remiksu, opisuje jego spotkanie ze studentami ze Stanów Zjednoczonych, którzy pokazali mu swoją odautorską wersję „Obywatela Kane’a” Orsona Wellesa. Utwór ten został przemontowany ( inna kolejność scen, wielokrotne powtórzenie ich ulubionych sekwencji), przez co studenci rościli sobie prawa autorskie do nowo powstałej wersji, nie bacząc na podstawę, bazę ich „dzieła”. Profesor odczytuje tego rodzaju działania, wydarzenia kulturowe jako signum temporis, gdzie role autora i odbiorcy pozostają nie tylko zmienne, ulegają ciągłemu mieszaniu. W związku z czym zostaje wyróżnione pojęcie na określenie owych osób, będących producentami i zarazem odbiorcami, mianowicie prosumenci. Zajmują oni stałą pozycję w kulturze uczestnictwa, jakiej jesteśmy obecnie świadkami. Owi prosumenci nie są elitarną zamkniętą grupą społeczną, biegłą w zdobyczach technologicznych, posiadających szczególne kwalifikacje w dziedzinie informatyki, lecz generalnie jesteśmy nimi, my wszyscy, którzy spędzamy dużo czasu przed komputerem, surfując po necie, podejmując jakąkolwiek hobbystyczną czynność, dążącą do przerobienia dzieła w inne , nowe. Działań tych nie da się określić jako właściwych, bądź nie. Według profesora Godzica istotną problematyką współczesnej kultury jest wyznaczenie granicy jakiej przekroczyć nie wolno w obcowaniu w tekstem kultury wytworzony przez innego człowieka,  a także marginalizowanie tematu praw autorskich. Osobną kwestią jest przekraczanie granic związanych z tabu, tzw. „uczuciami religijnymi” itd. , co jest możliwe do określenia jedynie gdy istnieje społeczna grupa, nie dająca przyzwolenia na dany proceder czy będąca przeciwko danej działalności. Prawo nie zabezpiecza tego typu rzeczy i stanowi o nich w niemość klarowny sposób, więc po stronie odbiorców pozostaje odpowiedzialność, za to co dopuszczają do siebie. Nie wystarczające jest jednak, samo powiedzenie, że czegoś nie lubimy lub nie akceptujemy. Zdaniem profesora Godzica należy nauczyć się interpretować teksty kultury, które nam nie odpowiadają w celu dogłębnego określenia przyczyn tego zjawiska. Możliwości kontroli nad tekstami audiowizualnymi wzrasta wtedy, gdy świadomość i kompetencje odbiorców rosną. Funkcje kontrolne nie leżą w gestii producentów, ale odbiorców, tych, do których dane wytwory są skierowane. Konieczne jest rozgraniczenie na towary wartościowe i niewartościowe, a także wskazanie co leży u podłoża tego wartościowania.

Remiks a oryginalność
Rozpatrywanie kwestii dotyczących plagiatu i remiksu, opiera się na oryginalności. W odniesieniu do mass-mediów, informacje bardzo często mają jedno źródło, natomiast są powielane w rozmaitych formach i odsłonach na łamach różnych gazet, portali. Jako przykład Godzic przytacza prenumerowane przez siebie czasopisma zagraniczne, których artykuły są tłumaczone wprost lun parafrazowane, a na dole strony małym, ledwo widocznym druczkiem pojawia się informacja, że na postawie tekstu innego autora. Zostaje to jednoznacznie określone jako kradzież mienia intelektualnego, która pozbawia autora nie tylko korzyści majątkowych, ale również czci, jaka przysługiwać mu winna za bycie pierwszą osobą, która wpadła na dany pomysł, u której zrodziła się nowa koncepcja, idea. Wyznacznikiem remiksu nie jest ilość elementów nieoryginalnych zużytych do wykonania oryginalnego dzieła, są to kategorie bardzo płynne i niestałe, w związku z czym trudne do określenia jest na ile ktoś zainspirował się czyjąś pracą. Profesor Godzic, zaznacza, iż dopuszczalne jest użycie fragmentu bądź danej części czyjegoś tekstu, pracy, jedynie gdy zostanie fakt ten zgłoszony, podkreślony. W innym wypadku jest to plagiat, oszustwo, karane z paragrafu o prawie autorskim. Chodzi o wyraziste wskazanie autora danej własności intelektualnej. Musi to z tekstu wynikać komu należy przypisać autorstwo konkretnego nawet zdania. Akcent w tej części filmu pada na nieścisłości, które generuje przetwarzanie informacji, czyli właśnie określenie autora, co jest oryginalne, a co jest skopiowane, dosłownie z czyjejś głowy.
Jaka jest rola dziennikarza w zmieniających się mediach?
Obecnie jest problem z określeniem jakie obowiązki przypadają w zawodzie dziennikarza, bowiem wcześniej dziennikarz był freelancerem, kierującym się w swoim kodeksie zawodowym prawdą. Jako dowód na diametralne zmiany, pan profesor podaje chociażby różnice od podstaw jak funkcjonuje i wygląda prac w informacyjnym korpo. Człowiek siedzi stłamszony w boksie w ogromnym molochu. Obecnie praca jest zespołowa, to nie osoby piszące artykuły decydują o tym, co i w jakiej kolejności wejdzie w zakres numeru. W internetowych portalach sprawa wygląda jeszcze gorzej, praca przebiega w dużym pośpiechu i presji. Wszystko jest na NOW, co powoduje, że ludzie nie kontestują jakości. Wszystko jest tworzone w kontekście konkurencji na rynku mediów, które funkcjonują w niedoczasie ( wszystko jest do zrobienia na wczoraj). Dziennikarz przestaje być odbierany jako indywidualny autor, zwłaszcza wtedy gdy nagminny jest proceder odkupywania tematów, tekstów, naśladowania stylu pisania.
Jaka przyszłość czeka dziennikarstwo?
Na temat przyszłości jaką czeka zawód dziennikarza, wypowiada się profesor Godzic w tonie alarmującym konieczność, uświadomienia sobie przez ogromne rzesze młodych ludzi, studiujących w tym kierunku, tego, że wymagania wobec niego są duże t.j. aby spełniał funkcje mentora, miał dużą wiedzę, posiadał zdolność odnajdywania sensów głęboko ukrytych,  umiejętności wpływu na społeczeństwo (takiego jaki ma duchowieństwo), a zapewniać rozrywkę. Jako przykład do kontemplacji tożsamości zawodowej podaje Kubę Wojewódzkiego- czy jest czy nie jest dziennikarzem ?  W każdym razie jest to bardzo trudny zawód, w którym trzeba się wciąż dokształcać. W perspektywie kolejnych lat zawód ten będzie ewoluował w stronę bycia media workerem, co sprowadza się do dostarczania newsów. W pewnej mierze jest już współcześnie to realizowane. System kontroli będzie sprawował wydawca, w przyszłości media jak przewiduje Godzic, będą się opierały na kontroli ról nadawców , by za dużo nie cenzurowali oraz odbiorców, którzy muszą sami wiedzieć co chcą, a czego nie chcą oglądać i stąd mają być wytyczne (również natury etycznej). Godzic sprzeciwia się myleniu rodzaju przekazu medialnego z miejscem do jego udostępnienia tzn. wykorzystywanie kanałów informacyjnych do działań związanych z niesieniem pomocy pieniężnej chorym dzieciom jest błędem, bo powinno być to rozgraniczenie, gdzie się co i w jakich godzinach prezentuje na wizji.
 Jakie możliwości daje praca w mediach lokalnych?
W mediach zachodnich określenie local news posiada pejoratywny wydźwięk, gdyż jest niemalże równoznaczne z tabloidami, prezentujące rzeczy sensacyjne, ale nieistotne. Poważnymi tematami t.j. polityka zajmowały się magazyny o zasięgu ogólnokrajowym.
Zmiana nastąpiła podczas gdy pojawiły się programy newsowe całodobowe. W tym miejscu swego wywodu, pan profesor prezentuje pogląd, iż właśnie to media o lokalnym charakterze będą bardziej liczące się ze względu na ich publiczny status  w świecie dziennikarstwa. Ludzie przynależący do lokalnej społeczności mają chęć poczucia, że są ważni w regionie, chcą oglądać miejsca, które są  im z codziennego życia znane. Ważną funkcją ich mogłoby być prezentowanie lokalnej kultury.
Rady dla młodych dziennikarzy
Ostatni odcinek na temat mediów i zawodu dziennikarstwa, został poświęcony na omówienie wskazówek dla przyszłych dziennikarzy, a należą do nich:
-nabranie pokory i nie wywyższanie się
-konieczna jest umiejętność słuchania, nie tylko rozmówców, ale także ludzi, starszych z doświadczeniem
- wyzbycie się przekonania o dobrej pozycji zawodowej jedynie ze względu na biegłe poruszanie się w Internecie
- używanie socjotechnik w połączeniu z wiedzą z zakresu psychologii, szacunek do drugiego człowieka pozwoli na profesjonalne wykonywanie zawodu
-niepracowanie wbrew swoim zasadom życiowym, poszanowanie dla etyki
-świadomość konieczności potwierdzania nawet najdrobniejszych informacji i dbałość o szczegóły
-kierowanie się pasją w życiu zawodowym

Profesor Wiesław Godzic występujący w opisywanym materiale, w pełni i na luzie zaprezentowuje się jako znawca tematu. Objętość i zawartość rozdziałów jest porównywalna, czasowo fragmenty filmowe są podobnej długości. Autor wypowiedzi czuje się pewnie, swobodnie przed kamerą. Autor wypowiada się płynnie, logicznie, w prosty i zrozumiały sposób formułuje wątki i je wyjaśnia. Ponadto słuchanie jego wykładu jest przyjemniejsze, niż czytanie opasłych tomów, ze względu na bardzo dobrą dykcję, frazowanie mówiącego. Tematy zostały zaprezentowane z dużą znajomością poruszanych zagadnień, jednak zbyt mało uwagi zostało poświęconej samej kondycji mediów. Pod koniec prezentuje szereg praktycznych porad skierowanych pod adresem zawężonej grupy odbiorców, a mianowicie studentów dziennikarstwa.  Spostrzeżenia te są trafne i poparte wieloletnimi badaniami. Z pewnością profesor Godzic dogłębnie zna tematy, na które zabiera głos. Generalnie profesjonalnie i niepretensonalnie.


W związku z promocją nowej książki, pan profesor był gościem kilku wyselekcjonowanych programów, w których wypowiadał się na temat mediów i celebrytów. Wielu ludziom ze środowiska naukowego może się to nie podobać. Moim jednak skromnym zdaniem, jest to uzasadnione ( nawet największe tournee po telewizjach), jeśli człowiek wie, co mówi. Popkultura i mass media mogą naprawdę być właściwie wykorzystywane, jeśli promuje się wartościowe rzeczy i mądrych ludzi. 


Ostatnią książką Pana Profesora jest „ Kuba i inni. Maski i twarze popkultury”, w której zajmuje się z naukową estymą zjawiskiem celebrytyzmu. Ze względu na postać Kuby Wojewódzkiego jako wzoru do rozpatrywania karier medialnych, pozycja cieszyła się dużym zainteresowaniem. Sam król TVN-u niewątpliwie jest zadowolony z bycia branym pod lupę przez środowisko naukowe ( w końcu może został właściwie zrozumiany). W dodatku jest osobą idącą niewątpliwie z duchem czasu i często udzielająca się za pomocą mediów społecznościowych. Jeden z ostatnich postów pana Wojewódzkiego dotyczy podziękowań za wysoką oglądalność jego autorskiego programu, kończy się radosnym „ Do zobaczenia we wrześniu” – pozostaje mi nadzieja, że tych słów nie usłyszę podczas egzaminów ;)

                                                                                                               Ula Zachara

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz